Witam wszystkich
moich „starych” [ czyli tych, którzy podążyli za mną z nieco zaniedbanego bloga
przyrodniczego (egretta-alba.blog.onet.pl)] oraz nowych, ( którzy odnaleźli
mnie dopiero tutaj) obserwatorów i podczytywaczy .
Mam
wielką tremę ponieważ dotąd opisywałam i
pokazywałam niemal wyłącznie piękno otaczającego mnie świata a teraz
chcę
pokazać nieudolne poczynania rękodzielnicze nieco chaotycznej i
niecierpliwej
bałaganiary z nieuczesaną duszą i słomianym zapałem, czyli moje własne i
całkiem odmiennej charakterologicznie ( z wyjatkiem skłonności do
bałaganiarstwa ;) mojej córki Sary :) Nasze wytworki w
większości zainspirowane i podpatrzone u bardzo uzdolnionych,
wspaniałych
kobiet od lat prowadzących blogi rękodzielnicze i wnętrzarskie, zapewne
im nie dorównują, ale cieszą. bo wykonane własnoręcznie :)
Linki do tych blogów
zapewne wkrótce znajdą się u nas a tymczasem bardzo im wszystkim dziękujemy za
to, że zarażają wirusem tworzenia drobnych , pięknych rzeczy , które wnoszą
nieco koloru i radości w często smutną, szarą rzeczywistość .
Niestety nie
wszystko co stworzyłyśmy możemy pokazać, bo większość powędrowała, najczęściej
w postaci drobnych upominków, do różnych
znajomych i rodziny, oczywiście nie zostając uwieczniona na zdjęciach.
To co
zostało pokazujemy i śpieszymy tworzyć „nowości” a Wy tymczasem
rozgośćcie się i jeśli uznacie, że dobrze się u nas czujecie, zostańcie
na dłużej.
Len wykorzystany na podusie i zawieszkę na toaletę ma wiele lat , wyrósł w gospodarstwie, które zakupiliśmy dwa lata temu i został utkany przez babcię poprzednich właścicieli na starych krosnach, które do dziś, rozłożone na czynniki pierwsze leżą w starej szopce. Grafiki z Graphics Fairy i Malowanego Kokonu wykonane oczywiście metodą Nitro :)
Łoś, nasz rodzinnie ulubiony zwierzak i kolorowy konik to wytworki Myłkusa ( czyli Sary) .
Moja pierwsza Tilda, królik Hieronim :)
Eee Greciu - witam serdecznie, dziękuję za odwiedziny u mnie.
OdpowiedzUsuńToaleta, domki, sówki są przesłodkie, nie mów, że to pierwsze nieśmiałe kroki:)
Buziaki
Dziękuję Jolu za słowa uznania i zapraszam częściej :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękne poduszeczki, a zwierzaki to słodychy. Zyczę Wam wielu udanych rękodzieł, bo jesteście zdolne, kochane dziewczyny ! Buziaki !
OdpowiedzUsuńDzieki Aniu, obiecujemy, że będziemy się starać a z tymi zdolnościami, to cytując pana Poniedzielskiego "nie histeryzujmy" :)
UsuńOdwiedzaj nas w wolnych chwilach :)
Same śliczności,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTraktujemy to jako pochwałę od mistrzyni, tym większe ma ona dla nas znaczenie. Bardzo dziękujemy. Mamy też nadzieję, że zajrzysz do nas czasem :) Serdeczności.
UsuńPiękne twory , szczegolnie poduchy i Tilda !, podziwiam skoro to 1 raz, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Szczerze mówiąc sama siebie podziwiam za to, że w ogóle wzięłam się do jakiegokolwiek szycia, bowiem do niedawna nienawidziłam szyć :) Jak jednak widać coś mi się poprzestawiało w głowie i to całkiem mocno:) Pozdrawiam ciepło i pędzę podziwiać Twoje piękne dzieła .
UsuńNależę do grona szczęśliwców obdarowanych Rękodziełem. Przez duże "R"! Dostałam od Mikołaja (trochę wcześniej, ale tłumaczył, ze stareńki, że ledwo wyrabia z czasem, że może nie zdążyć w Wilię, a przecież dzieci czekają, co my dorośli powinniśmy zrozumieć) prześliczną osobistą podusię. Osobistą, bo podpisaną moim imieniem. Jeszcze nigdy takiej nie miałam! Jest bardzo ladnie zakomponowana, ma doskonale dobrane kolory, bardzo starannie wykonana. I te drewniane guziczki! A len!!!! Sama świadomośći, ze został ręcznie utkany tyle lat temu robi wrażanie. I jest taki mięciusi. Cudny!
OdpowiedzUsuńSerdecznie Was pozdrawiam Kochane Dziewczyny i życzę dalszych sukcesów oraz duużo, duuużo satysfakcji. A Mikołajowi jeszcze raz bardzo dziękuję. Już On wie, jak bardzo!
Teńka
Teniu, bardzo Ci dziękuję za słowa uznania, trzeba przyznać, że solidnie się zarumieniłam :) Mam nadzieję, że podusia długo będzie Ci służyć. Serdeczne uściski!
UsuńPowyższy komentarz zamieściłam na prosbę autorki - Teni - która miała niejakie trudności techniczne, by zrobić to osobiscie. Serdeczne pozdrowienia od nas - Teni i Ani
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Aniu za niezwykle miłe pośrednictwo i pozdrawiam cieplutko :)
UsuńEgretto - czy to ty jesteś tym Mikołajem, który tłumaczy,że ze stareńki, że ledwo wyrabia z czasem, że może nie zdążyć w Wilię, a przecież dzieci czekają, co my dorośli powinniśmy zrozumieć). Bo skoro dziękujesz za słowa uznania...? Obserwatorzy i podczytywacze.
OdpowiedzUsuńDziękowałam za słowa uznania dla wykonania, ale Mikołaj to obca mi profesja, ktoś inny się w niego zabawił :) Pozdrawiam tajemniczeych anonimowych obserwatorów i podczytywaczy :)
UsuńBardzo piękne są Wasze wyroby, trzymajcie tak dalej dziewczyny :-)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) Postaramy się nie odpuszczać :)
UsuńEgreciu wesołych świąt
OdpowiedzUsuńDziękuję Jolu a ponieważ nie obchodzę tych świąt, życzę Ci na każdy dzień uśmiechu i radości :) Pozdrawiam ciepło.
UsuńWitam.tu kasienka.ze srodka polski.wlasnie podziwiam.a zamowic mozna? Caluski
OdpowiedzUsuń38 yr old Business Systems Development Analyst Perry Whitten, hailing from Maple enjoys watching movies like "Snows of Kilimanjaro, The (Neiges du Kilimandjaro, Les)" and Board games. Took a trip to Works of Antoni Gaudí and drives a Ferrari 500 TRC. Pelny raport
OdpowiedzUsuń